Mimo cudnej pogody, która powinna mnie db nastrajać nie mam
kompletnie weny na posty
Tak sobie myślałam, co by tu Wam tym razem pokazać tak by o
sobie przypomnieć i padło na skromny post dotyczący kuchni. Szału nie ma, ale
kilka fotek postanowiłam puścić w obieg.
Tu Was jeszcze nie gościłam, więc zapraszam, ale apeluję do wszystkich koleżanek o wyrozumiałość ;-)
Na pierwszy strzał mój nowy nabytek, ale jakiś niedopracowany jeszcze uznajmy, więc że jest nadal w fazie tzw."wersja robocza".
Tabliczka kupiona u Madzi
O kuchni mogę powiedzieć tyle, że nie jest to moja
wymarzona biel, ale popracuję nad tym:-)
Humor poprawiam sobie kwiatkami
i zazdroskami.
To chyba tyle na dziś:-)
Miłego słoneczkowania Wam życzę
Buźka
Piękną masz kuchnię, ale to już Ci mówiłam :) A wiem, że jak ją dopracujesz będzie cudowna i nie będziesz z niej wychodzić :)
OdpowiedzUsuńKuchnia ma duży potencjał- w pierwszej kolejności przemalowałabym ją na jasno!!! Będzie o niebo lepiej. Te fiolet kojarzy mi sie z ornatami i szarfami pogrzebowymi.
OdpowiedzUsuńPatti
Kochana... może to i nie biel... ale jest naprawdę przytulnie i czyściutko ;-). Kwiaty są dobre na wszystko ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne pastelowe skorupy!!! Ja też nie mam białej kuchni,jeśli chodzi o meble.Mam podobne do twoich.I okap mam identyczny ;0 Bardzo podobają mi się jasne meble ale sama nie posiadam takowych i raczej nie będę miała ;[
OdpowiedzUsuńprzytulnie ale i duzo miejsca czego zazdroszcze!w mojej kuchni ledwo ja sie mieszcze:)POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńTez marzę o białej kuchni ale...jeszcze niedawno oczarowana byłam brązowymi meblami i beżami w kuchni...DLACZEGO? BUUU:(((Marzy mi się taka półka jak Twoja. Jest piękna:)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam białej i żyję :-)) A ta tablica drewniana jest po prostu nieziemska . Aż mnie skręca ,że nie mam dla niej miejsca ..:-(
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia jest naprawdę ładna, jedynie co poprzedniczki mówiły mocny ten fiolet,ale jak mówisz że zmiany się szykują to będzie piekna, półka rewelacyjna jak i jej zawartość marzę o takiej , jak i o kuchni białej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kuchnia ma naprawdę potencjał...na poczatek pomalowałabym meble na biało...
OdpowiedzUsuńJa też nie mam całkiem białej kuchni, i też żyję :).
OdpowiedzUsuńGrunt to przytulność, domowość i funkcjonalność. Tak myślę.
Widze kochana,ze tak jak ja nie moglas oprzec sie tabliczce "KITCHEN" cudna prawda?Zajrzyj do mnie na d-ugu.blogspot.com - tam na jednym ze zdjec prezentuje sie nasza tabliczka :-) Kuchnie masz cudna,bardzo przytulna i taka przestrzenna.Ciesze sie ze przybywa milosniczek IB Laursena :-) Pozdrowienia.Kamila
OdpowiedzUsuńKamila cieszę się że wpadłaś z wizytą:-) skrobnęłam Ci maila.pzdr
UsuńKarolka kuchnie masz bardzo ładną, podoba mi się:) jedynie bym zrezygnowała z tego mocnego fioletu i tapety, ściany pomalować na biało i odrazu będzie ładniej wyglądało:)
OdpowiedzUsuńDokładnie Karola kuchnia ma w sobie inna twarz po metamorfozie juz to widzę poki co sciany na bialo;)
OdpowiedzUsuńO rany, masz kuchenną tabliczkę, która mi się marzy, oj marzy:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Masz wspaniałą kolekcję naczyń, na dodatek w bardzo ładnych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie!!
OdpowiedzUsuńJa też nie mam białych mebli kuchennych (chociaż niebawem zamierzam przemalować swoją wspaniałą olchę miodową na biały kolor. Ściany już przemalowałam na biało, może Ty też zacznij zmiany od przemalowania ścian na biało...
OdpowiedzUsuńŚliczna tabliczka - zazdroszczę ;)
Pozdrawiam
Tak też zrobię na moje szczęście mąż chyba wszedł w rytm malowania;-)
Usuńfaktycznie bieli tu niewiele ale i tak jest ładnie, zazdrostka jest śliczna!
OdpowiedzUsuńświetne pastelki...ja również uwielbiam IBiego...a tabliczka jest poprostu mega :)
OdpowiedzUsuń