Długo mnie nie było i zastanawiałam się, co by Wam tu pokazać w następnym poście;-)
Padło na łazienkę, bo rok temu dużo się tu działo. Z tym pozornie małym pomieszczeniem jakieś 2,2/2,7m było najwięcej pracy, ponieważ odziedziczyłam coś takiego:-P
Wchodziłam i byłam przytłoczona ;-P nawet nie będę się rozwodzić wszystko widać na zdjęciach.
Oczywiście jak to w naszym przypadku nie obyło się bez akcji "pod górkę".
Z żalem oznajmiam, że płytki, na które zachorowałam i śniły mi się po nocach nie wylądowały u nas na ścianie:-((((((((((((((((
Okazało się, że chińskie, że więcej nie dowiozą a na
magazynie ograniczona ilość. Z wielkim żalem, ale znając nasze szczęście do
pecha postanowiłam odpuścić- czas pokazał, że słusznie.
Wybrałam, więc inne.
Nadszedł wreszcie kres cierpieniom i odwiedził
nas Pan Złota Rączka, który zabrał się ostro do pracy:-)
Niestety płytki w trakcie prac musieliśmy domawiać, bo
fachowiec docinając kolejne spalił(iskry) te, co już były na ścianie.
Nie macie pojęcia, co się działo
liczenie strat, zbijanie płytek ze ściany:-P
A wierzcie mi że było co robić:-)
No i ufffffffff
Koleżanko Moniko dzięki za mobilizację;-)
Buziaki
efekt końcowy bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKasieńko dziękuję:-)
UsuńNo że tak powiem wreszcie ;) Tragicznie nie było, bo widywałam już gorsze łazienki, ale muszę przyznać, że wyszła cudnie i wygląda na dużo większą :) I taka podobna do mojej ;)
OdpowiedzUsuńoj podobna kolorystycznie co mamy ost takie bliźniacze;-)
Usuńno pracy moc! gratuluje mobilizacji i cierpliwosci...
OdpowiedzUsuńefekt super!
Wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńKapitalnie. Ja też jestem w trakcie robienia łazienki ale mój mąż robi ją "po godzinach" i tak od blisko dwóch lat, hi,hi:)) Oj kiedy wreszcie moja będzie tak uroczo nowa jak Twoja ...Chyba trochę Ci zazdroszczę, Pozdrowionka:)))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepieeeej ! :-))
OdpowiedzUsuńNo klasyke odziedziczylas hi hi hi a teraz zupelnie inne pomieszczenie, przestronne, jasne!!!
OdpowiedzUsuńWow. prześliczna, efekt fantastyczny, taka przestronna i jasna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
p.s pieniążki doszły wysyłam paczuszkę :)
dzięki :-)
UsuńRemont to koszmarny etap ale potem-z resztą zdjęcia mówią same za siebie-niebo a ziemia!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
w tej starej "najbardziej" podobał mi sie wąż do pralki.... cudo ;-P
OdpowiedzUsuńoczywiscie, że teraz bez porównania piekniej!!!
no brakuje mi go najbardziej;-) hehe
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO Matko niezła demolka... ale efekt rekompensuje wszystko. Buziaki i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńSuper zmiana ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza:)))
OdpowiedzUsuńale za to efekt końcowy rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńświetnie to wymyśliłaś, jest przepięknie!!!
Ale warto było się pomęczyć:) Efekt super:)
OdpowiedzUsuńKarolinko efekt koncowy -SUPER -))))
OdpowiedzUsuńmoja renia wraca do żywych:-)))) buziaki:-* i dzięki
UsuńFajnie wyszła, gratuluję udanego remontu:)
OdpowiedzUsuńEfekt niesamowity!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajnie to wyszło! gratulacje. Podoba mi sie pomysł z lustrem, żeby było przyklejone bezpośrednio do ściany zamiast płytek :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo efekt super;) Znam te lazienke moi tesciowie maja te same płytki;)
OdpowiedzUsuńładniutko, choć nie przepadam za różem:) ale wpadnę kiedyś i skorzystam hahaha :)
OdpowiedzUsuńNo gratuluje,jest piekna!!!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak remoncik,trzeba się naharować ,ale potem w nagrodę długo cieszyć efektem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Łazienka przeszła niesamowita metamorfozę. Jest nie do poznania. Bardzo przejrzysta, jasna i przytulna, jeśli tak można powiedzieć o łazience :)
OdpowiedzUsuńNo i o nieeeebo lepiej :) Przyjemna łazienka... :)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza niesamowita! Jest moc :)
OdpowiedzUsuńcudna metamorfoza :) na duuży plus :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło - tak lekko i jasno, bardzo mi się podoba:))
OdpowiedzUsuń