Położyłam się spać zdecydowanie za późno i wstałam zdecydowanie za wcześnie:-P
Ponieważ mamy gościa - odwiedziła nas pani ospa i skutecznie uziemiła w domu - znalazłam czas by wykazać się kulinarnie;-)
Dzięki temu mogę dziś napisać:
A kto powiedział, że wczesne poranki nie mogą być udane;-)
Nie ma jak kawa o poranku i garść granoli....
Zdjęcia, rzutem na taśmę, bo jeden z groszków,jak widać, uległ zapachowi rogalików;-)
Miłego dnia:-)
Pyyysznie!!! Zdrówka i niech pani ospa już się pakuje i spada:)
OdpowiedzUsuńhihi małgosiu dzięki:-) lubię gości ale ten jest zdecydowanie nieproszony tylko wykrakany;-)
UsuńPoranek cudny chociaż nieproszony gość. Fajne śniadanie z kawą jeszcze tak pięknie podane to sama radość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Patti
grey-home.blogspot.com
Kawa najważniejsza, szczególnie tak smakowicie podana, pozdrawiam http://thirdfloorno7.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGroszki pozerają rogaliki :-)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham takie leniwe poranki, u nas bywają one najczęściej w niedziele, potrafimy leżeć, delektować się chwilą i pyszną kawusią w łóżku do późnym godzin:) Takie leniuchowanie raz w tygodniu naładowuję akumulatorki na kolejne dni gdzie trzeba wcześniej wstać do pracy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdróweczka:)
Patrycja